OMMM OMMM…Jedzcie i ćwiczcie oraz poczytajcie zdrowej prawdy.
„ …A w źrenicach przecież widzę, że jest kumpel spięty,
Bo miał dobry plan żywienia….
Szkoda tylko ze się psuł w weekendy”
Tak jak rapował Taco- a piątek , jak zły początek to ciągniemy i w sobotę i w niedzielę bo i tak do bani.. A tu skrada się i czwartek !!! W dodatku tradycyjnie tłusty !!! Ratunku !!! Gdzie zazwyczaj leży błąd ? Co tak nas pcha jak lokomotywa ciągnie wagony żeby dorwać się do kiepskiej michy i zatracić w rozkoszy?
Ano… typowy scenariusz obejmuje dietę z odpowiednim deficytem odpowiednio od poniedziałku do piątku ( rytm pracy, szkoły, codzienne obowiązki)…I psujemy się w weekendy OLABOGA!!!! PAMIĘTAJMY !!! Tłusty Czwartek to nie początek weekendu!
Rozwiązanie- czy istnieje ?
Czy staniesz w kolejce w cukierni , wiedziony na pokuszenie aromatem i ciepłem, patrząc na ilości łakotek, bezmyślnie powielisz ten szablon i w efekcie drogą kupna zapłacisz za kilkanaście lukrowanych drożdżowych kulek dzieląc poczucie winy z koleżankami i kolegami z pracy/szkoły? Czy może skwapliwie ulegniesz zaproszeniu babci na małego paczusia lub domowego faworka? Mamy i challenge, bo Tłusty Czwartek czyli Ogólnopolski Test Relacji z Jedzeniem.
Czemu to test?
Ano….ilość zjedzonych pączków oraz towarzyszące temu nasze emocje dużo mówią o tym, jakie mamy relacje z jedzeniem. Bo…jeśli dzisiaj weszły 2-3 pączki, było mlaskanie, przyjemność jedzenia, uśmiech przed, po i w trakcie, nie wystąpiły konsekwencje w postaci drastycznych działań mających skompensować dodatkowe kalorie to świetnie! Najprawdopodobniej oznacza to zdrowe podejście do jedzenia.
Ale gdy…
- weszło zbyt dużo pączków, no bo dzisiaj można, więc hulaj dusza (często dotyczy to osób na zbyt restrykcyjnych dietach)
- weszło mniej lub więcej pączków i zakłębiły się z tego powodu wyrzuty sumienia
- weszło kilka pączków i MUSISZ to spalić, więc biegasz godzinę dłużej, nic nie jesz przez większość dnia i tym podobne
- pomimo ślinotoku nie wjechał nawet najmniejszy drożdżowolukrowany bobek, a sytuację zterroryzował strach przed zrujnowaniem diety albo uruchomieniem “pączkowego obżarstwa”
….sami widzimy że sytuacja dobra nie jest i test wypada gorzej..
Reasumując – zdrowe relacje z jedzeniem są wtedy, kiedy bez wyrzutów sumienia i z przyjemnością pozwalasz sobie zjeść od czasu do czasu coś niezdrowego, zwłaszcza jeśli jest ku temu okazja. Oczywiście, wszystko powyższe nie dotyczy osób, dla których bomba w postaci kilku pączków stanowi zagrożenie dla zdrowia (np. osób z celiakią lub niekontrolowaną cukrzycą).
Co jeśli test wypadł gorzej?
Sprawa do przemyślenia, czy często mamy wyrzuty sumienia z powodu jedzenia (wyrzut sumienia z jakiegokolwiek powodu-tu zjeść za dużo/nie zjeść wcale jest nie fajnym kolegą- unikamy). Jednym ze sposobów jest zapisywanie, kiedy i przy jakiej okazji się one pojawiły, a następnie spokojne zastanowienie się, co można zrobić, by im zapobiegać, jak zastępować wysoko smaczną żywność kusicielkę lepszymi jakościowo produktami spożywczymi .W niektórych przypadkach nie poradzimy sobie sami i pomocna będzie konsultacja z rozsądnymi dietetykiem, psychodietetykiem czy psychologiem. Czasem jest tak, że wymagamy od siebie zbyt dużo, a jesteśmy tylko ludźmi. Jednak równie często jest tak, że puszczają nam hamulce i niepotrzebnie się objadamy. Bardzo często napady objadania dotyczą osób, które zwykle odmawiają sobie rzeczy, które lubią lub/i jedzą bardzo mało (o szkodliwości teorii „ wszystko albo nic” była mowa we wcześniejszym fipku).
Czyli co? Tłusty Czwartek pączek nie tuczy? Co roku pada takie pytanie, czy wolno jeść pączki w Tłusty Czwartek. Oczywiście, że wolno, ale z umiarem… kluczowa jest:
- po pierwsze świadomość że MOGĘ ZJEŚĆ i cieszyć się smakiem, jeść powoli, nie chapać jak wygłodniały psi szczeniak z zapowietrzeniem na niegryzione max dwa kęsy z trudem mieszczące się w przełyku, których smaku nawet nie poczujemy!
- po drugie ilość – dwa trzy to rozsądne, można pokroić na mniejsze kawałki ( pochłonięcie liczby *, to nie jest dobry pomysł i to zdecydowanie odradzam
- cieszyć się smakiem = jeść powoooooli!!
* na każdą godzinę treningu można zjeść dodatkowego pączka
Let’s celebrate ! -Magda Kowalska